O ile sama jazda samochodem na terenie zagrożonym powodzią nie jest jeszcze bodźcem do tego, aby ubezpieczalnia odmówiła wypłaty w razie ewentualnej konieczności naprawy – o tyle kontakt pojazdu z dużą ilością wody… już tak.
Jak mówią eksperci pracujący w branży ubezpieczeniowej, nie tylko warto posiadać samą w sobie polisę, ale również zdrowy rozsądek (szczególnie w tak stresującej sytuacji, jaką bezsprzecznie pozostaje zagrożenie powodziowe!).
Kiedy kierowca znajdzie się w sytuacji, w której utknie w korku pod wiaduktem, gdzie zaczyna gromadzić się woda, w żadnym razie nie powinien próbować za wszelką cenę przejeżdżać przez rozlewisko.
Jak warto się zachować, kiedy siedząc za kierownicą, widzimy przed sobą wodę? Przede wszystkim – obserwować sytuację. Gdy auta jadące przed nami bez problemu przejadą kolejne etapy drogi (nie wytwarzając przy tym fali), oczywiście możemy ruszyć. Jeśli jednak fala pojawia się, następuje realne zagrożenie dla silnika, który może zostać zalany.
To jednak niejedyny, mogący pojawić się problem – także kolektor dolotowy może zassać wodę, co prowadzi do poważnej awarii, której usunięcie wymaga zwykle sporego nakładu finansowego. Zachowując zdrowy rozsądek nawet w tak niepokojącej sytuacji, być może uda się nam nie narazić na wysokie koszty – „wytrącając” ubezpieczalni argument podróżowania po zalanym terenie, który rzeczywiście mógłby skutkować niewypłaceniem oczekiwanej kwoty.
Redaktor naszego bloga specjalizujący się w obsłudze odszkodowań za wypadki komunikacyjne i szkody na pojazdach. Zajmuje się zarówno sprawami odszkodowań z polisy OC sprawcy, jak i AutoCasco.
Jazda samochodem a sytuacja powodziowa - przykład
Pan Hubert, jak co tydzień, wybrał się na zakupy. Gdy dojeżdżał do wiaduktu, zauważył, że na drodze zaczyna gromadzić się woda. Na początku wydawało się, że to tylko niewielka kałuża, jednak w miarę upływu czasu poziom wody rósł. Inni kierowcy, widząc to, zaczęli ostrożnie przejeżdżać przez wodę.
Pan Hubert zrozumiał, że woda sięga już głęboko, a przejazd może zniszczyć silnik i inne podzespoły pojazdu. Zdecydował, że nie podejmie ryzyka i zawrócił. Dzięki temu uniknął poważnych uszkodzeń auta i kosztownej naprawy.