Z kolizją bezkontaktową mamy najczęściej do czynienia wtedy, kiedy jeden z kierowców wykonuje nagły, dynamiczny manewr – na przykład skręca, zmienia pas ruchu, hamuje.
Chociaż rzeczywiście w takiej sytuacji trudno jest mówić o kontakcie między pojazdami – to właśnie na skutek takich okoliczności zarówno jedno, jak i oba samochody mogą zostać uszkodzone.
Takie sytuacje są szczególnie niebezpieczne na drogach szybkiego ruchu, gdzie każda sekunda reakcji może decydować o życiu lub zdrowiu uczestników ruchu. W takich momentach nawet najmniejszy błąd jednego z kierowców może prowadzić do poważnych konsekwencji, zarówno dla niego samego, jak i innych uczestników ruchu drogowego.
Przykładem kolizji bezkontaktowej może być chociażby sytuacja, kiedy kierowca jednego z pojazdów dokonuje gwałtownego hamowania, aby uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym samochodem – który nagle znalazł się przed jego maską.
Niezależnie od tego czy na skutek tej trudnej sytuacji uderzy w barierki, inne auto czy w drzewo – jego auto pozostanie uszkodzone, a za tę kolizję odpowiedzialny jest nikt inny jak kierowca, który zajechał mu drogę. Wbrew pozorom – kolizje bezkontaktowe zdarzają się bardzo często, nie tylko młodym, niedoświadczonym kierowcom, ale i tym z nas, którzy spędzili wiele lat za kierownicą. W takich sytuacjach warto zachować „zimną krew”, a po całym zdarzeniu – niezwłocznie rozpocząć dochodzenie o odszkodowanie.
Zastanawiasz się, czy Twoją kolizję można określić jako „bezkontaktową”? Poznaj kilka przykładów tego typu sytuacji!
Kierowca jednego z samochodów porusza się prosto – podczas gdy drugi prowadzący pojazd skręca w lewo bez włączenia kierunkowskazu, niemalże zajeżdżając drogę pierwszemu. Prowadzący pojazd gwałtownie odbija w prawo, aby uniknąć zderzenia – wpadając tym samym na pobocze, gdzie samochód przewraca się na bok i uszkadza całe drzwi.
Kierowca samochodu rozpoczyna manewr wyprzedzania, jednak źle ocenia odległość pojadu jadącego przeciwnym pasem ruchu. W wyniku takiego zachowania pojazd jadący na przeciwnim pasie ruchu musi "uciekać" na pobocze, aby uniknąć czołowego zderzenia. Kierowca drugiego pojazdu traci kontrolę nad swoim autem i wjeżdza do rowu.
Jak starać się o odszkodowanie na skutek kolizji bezkontaktowej, która może być trudna do udokumentowania? Przede wszystkim – korzystając ze wparcia doświadczonego fachowca w tym zakresie.
Aby cały proces odbył się sprawnie i bezproblemowo należy przede wszystkim zebrać niezbędne dowody – zidentyfikować świadków, którzy mogą potwierdzić przebieg zdarzenia, zorganizować nagrania (jeśli kolizja bezkontaktowa miała miejsce w okolicy, w której jest monitoring, na przykład na parkingu) oraz wykonać zdjęcia (miejsca wypadku, uszkodzonego samochodu, ewentualnych śladów hamowania).
Niezbędne będzie też spisanie raportu policyjnego – który może być kluczowym dowodem w sprawie odszkodowawczej.
Kolejnym krokiem pozostanie zgłoszenie szkody do ubezpieczyciela oraz – jeśli doznaliśmy obrażeń – wykazanie dokumentacji medycznej. Jeśli sprawa jest wyjątkowo trudna – może nie obejść się bez konsultacji z prawnikiem, który specjalizuje się w wypadkach drogowych oraz odszkodowaniach. Następnie nie pozostaje nam już nic innego jak monitorowanie przebiegu sprawy oraz cierpliwe czekanie na decyzję.
Chociaż kolizje tego typu niejednokrotnie wiążą się z długim czasem oczekiwania oraz pewnymi trudnościami, wynikającymi zwykle z niejednoznaczności sytuacji – warto uzbroić się w cierpliwość oraz wytrwale wymagać rozpatrzenia kolizji na naszą korzyść, aby móc otrzymać należne odszkodowanie. Pamiętajmy, że z pomocą doświadczonego fachowca w zakresie odszkodowań – cała sprawa przebiega zwykle łatwiej i, co dla niektórych z nas istotne, szybciej. Wybierając osobę do współpracy – zwróćmy uwagę na jej doświadczenie i kompetencje, niezbędne do przeprowadzenia nas liczne, związane z kolizją bezkontaktową czynności.
A Ty, doświadczyłeś kiedykolwiek kolizji bezkontaktowej?
Redaktor naszego bloga specjalizujący się w obsłudze odszkodowań za wypadki komunikacyjne i szkody na pojazdach. Zajmuje się zarówno sprawami odszkodowań z polisy OC sprawcy, jak i AutoCasco.
Nagłe hamowanie
Kierowca jednego z pojazdów – na skutek nagłego hamowania – zajeżdża drogę drugiemu kierowcy, który w żadnym razie się tego nie spodziewa, zmieniając przy tym pas bez użycia sygnalizacji.
Ponieważ kierowca drugiego z pojazdów jest zaskoczony nagłą, dynamiczną okolicznością – wpada w poślizg i uderza w znajdujące się przy jezdni barierki. Choć auta nie dotknęły się – kierowca kończy ze zniszczonym pojazdem, który wymaga natychmiastowej naprawy.